Wojciech Szczęsny o krok od Barcelony. W poniedziałek sprawy posunęły się znacznie do przodu, a cały dzień był pracowity dla polskiego bramkarza, mimo że nie musiał on wychodzić na boisko. Hiszpańskie media ujawniają jak wyglądały kolejne godziny Polaka w stolicy Katalonii. Tuż po przybyciu na lotnisko bramkarz błyskawicznie przeniósł się do furgonetki z przyciemnianymi szybami.
Do Barcelony wyleciał z Malagi o 8.30. O godzinie 10.30 pojawił się w terminalu prywatnych lotów na lotnisku El Prat. Kataloński zadbał, aby przylot Szczęsnego był jak najbardziej prywatny. Po opuszczeniu portu lotniczego 34-letni bramkarz wsiadł do furgonetki z przyciemnianymi szybami, nie będąc zauważonym.
Stamtąd udał się prosto do Ciutat Esportiva Joan Gamper w Sant Joan Despí, aby przejść pierwszą część odpowiednich badań medycznych. Kolejna część testów odbyła się w szpitalu, który Szczęsny opuszczał przed 13.00. Potem zostały już ostatnie szczegóły negocjacji.
Transfer ma zostać sfinalizowany w najbliższym czasie. Polski bramkarz ma również obejrzeć mecz z trybun Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barcelona i Young Boys na stadionie Montjuic. Na korzyść Szczęsnego i klubu przemawia przerwa reprezentacyjna, która da mu kilka tygodni na wkomponowanie się do zespołu.
Szczęsny ogłosił niedawno zakończenie piłkarskiej kariery, po tym jak opuścił Juventus. Kiedy zwróciła się do niego FC Barcelona postanowił przedłużyć swoją boiskową aktywność.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-09-30T17:17:41Z dg43tfdfdgfd