HISZPANIE OD PISZą O LEWANDOWSKIM! JEST HAT-TRICK POLSKIEGO NAPASTNIKA

W niedzielę FC Barcelona zagrała u siebie z Deportivo Alaves w 22. kolejce La Liga. Po bezbarwnej pierwszej połowie bez goli gospodarze na drugą część gry wyszli już dużo bardziej zdeterminowani. Ostatecznie na Estadi Olimpic Lluis Companys oglądaliśmy tylko jedną bramkę autorstwa Roberta Lewandowskiego. Polak znów został bohaterem zespołu, co doceniły hiszpańskie media. Napastnik zanotował "hat-trick", został umieszczony na okładkach trzech poniedziałkowych  gazet.

Od początku 2025 roku Barcelona nie przegrała jeszcze żadnego meczu. Drużyna Hansiego Flicka jest w świetnej formie, lecz w La Liga zdarzały jej się wpadki. Kolejnej Katalończycy chcieli uniknąć w niedzielnym meczu przeciwko Deportivo Alaves. Po pierwszej połowie nie było to takie oczywiste. Mecz był niesłychanie szarpany i mało płynny. Gospodarze nie potrafili wejść w swój rytm, przez co przez 45 minut nie oglądaliśmy żadnych bramek.

Hiszpanie docenili Lewandowskiego! Od rana piszą o Polaku

Po przerwie piłka tylko raz zatrzepotała w siatce. Wszystko dzięki Robertowi Lewandowskiemu, który w 61. minucie wykorzystał kapitalne podanie Lamine'a Yamala i w odpowiednim momencie dołożył nogę do lecącej futbolówki. Polak kolejny raz w tym sezonie zapewnił Barcelonie trzy punkty w La Liga. Tym razem były one niezwykle cenne.

Dzięki wygranej klub Joana Laporty zbliżył się w tabeli do drugiego Atletico Madryt na trzy punkty, a jego strata do pierwszego Realu Madryt wynosi już tylko cztery oczka. Nic dziwnego, że zdjęcia Lewandowskiego ze starcia przeciwko Deportivo Alaves znalazły się na okładkach kilku największych hiszpańskich gazet. Tamtejsi dziennikarze docenili kapitana naszej kadry za trafienie w ważnym meczu, w którym reszta zespołu była nieskuteczna.

Zobacz też: Bohater Interu zaczął mówić o Zalewskim. O tym będzie głośno

"Jest liga" - czytamy w tytule poniedziałkowego wydania "Mundo Deportivo", na okładce którego widnieje Robert Lewandowski oraz Lamine Yamal.

"Wierzą" - taki tytuł swojego egzemplarza wymyślił kataloński "Sport". Nawiązuje on rzecz jasna do wiary w sukces na krajowym podwórku.

"Już tu jesteśmy" - napisano na łamach L'Esportiu, gdzie również na pierwszej stronie widzimy polskiego napastnika celebrującego bramkę.

Był to już siódmy gol Roberta Lewandowskiego w czterech meczach z Deportivo Alaves w karierze. Co do powiedzenia po ostatnim gwizdku miał bohater niedzielnego spotkania? - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się strzelić 30 goli. Cieszę się również, że byłem w stanie pomóc drużynie zdobyć trzy punkty. Nie jest łatwo grać przeciwko zespołom z takim nastawieniem - przyznał. Wspomniane 30 trafień udało mu się zaliczyć zaledwie w 32 meczach tego sezonu. W czwartek Barcelonę czeka starcie z Valencią w ćwierćfinale Pucharu Króla.

2025-02-03T06:13:50Z