HORNGACHER JUż WIE. ZAPADłA DECYZJA WS. BYłEGO TRENERA POLAKóW, DYREKTOR OGłASZA PO KLęSCE

Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla niemieckich skoczków narciarskich. Po dobrym początku sezonu nie ma już śladu i nasi zachodni sąsiedzi mają ogromne problemy, by w komplecie awansować choćby do serii finałowej. Podczas niedzielnego konkursu w czołowej trzydziestce znalazło się zaledwie dwóch zawodników. W związku z tym coraz bardziej kwestionowana jest posada Stefana Horngachera. Głos zabrał w końcu dyrektor sportowy federacji.

Jeszcze kilka miesięcy temu kibice piali z zachwytu nad niemieckimi zawodnikami. Drugą młodość przeżywał Pius Paschke, a po pucharowy triumf w Ruce sięgnął Andreas Wellinger. Długo wydawało się, że nasi zachodni sąsiedzi będą w stanie powalczyć o najcenniejsze trofea, lecz ich forma nagle załamała się tuż przed Turniejem Czterech Skoczni. Kryzys pogłębiał się z tygodnia na tydzień, aż wreszcie doszło w Willingen do totalnej klęski.

W niedzielnym konkursie do serii finałowej awansowali jedynie Andreas Wellinger (12 miejsce) oraz Philipp Raimund (15 miejsce). "W czołowej "30" dzisiejszego konkursu było tylko dwóch reprezentantów Niemiec. Poprzednio taka sytuacja przed ich publicznością w PŚ miała miejsce 29.12.2009 r. (!) w Oberstdorfie (wówczas 12. był Bodmer, a 23. Schmitt)" - zauważył w serwisie X specjalizujący się w liczbach Marcin Szemraj.

Pozycja Stefana Horngachera na razie niezagrożona. Austriak otrzymał ostrzeżenie

Kibice są coraz bardziej sfrustrowani i obawiają się blamażu na zbliżających się mistrzostwach świata. "To nie było po prostu złe, to było fatalne" - miał rzekomo na gorąco powiedzieć dyrektor sportowy federacji zatrudniającej austriackiego szkoleniowca. Działacz zdecydował się następnie na szerszy komentarz w rozmowie z przedstawicielem "Sportschau.de", wprost oznajmiając na temat przyszłości Stefana Horngachera.

Austriak zachowa posadę. "Dopóki będę miał poczucie, że trener i zawodnicy jadą na tym samym wózku, wciąż jest szansa, że coś pójdzie w dobrym kierunku. Sztab trenerski ma cały czas stuprocentowe poparcie ze strony sportowców. Plan jest bardzo jasny - ten sztab ma poprowadzić zawodników podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Ewentualna zmiana trenera mogłaby być szansą, ale byłaby również ogromnym ryzykiem. Dlatego w tej chwili nie ma takiego tematu" - rozpoczął Horst Huettel, cytowany przez "Skijumping.pl".

Zobacz również:

Stoch jednak poza kadrą. Thurnbichler skreśla i składa publicznie obietnicę

Nie oznacza to jednak, że Stefan Horngacher może zupełnie odetchnąć z ulgą. Działacze zamierzają bacznie przyglądać się jego pracy. "Steff musi po prostu wyciągnąć właściwe wnioski. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy oczywiście bardzo rozczarowani rozwojem sytuacji w ostatnich dniach i tygodniach, w tej chwili wszystko przemawia przeciwko nam, ale jeśli małe rzeczy znów się poukładają, sytuacja może się szybko zmienić" - zakończył z nutką optymizmu.

Skoczkowie przenoszą się teraz do Lake Placid. Początek zmagań już od piątku.

Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami. Zobacz więcej.

2025-02-03T19:42:31Z