LEGIA WARSZAWA RATUJE DOROBEK POLSKI. OGROMNE PRETENSJE DO PRZEGRANYCH

Połowiczny sukces polskich klubów. Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok zrobiły swoje i bardzo pewnie wygrały swoje mecze w eliminacjach europejskich pucharów. Mistrz Polski jest o krok od tego, by zapewnić sobie udział w fazie grupowej jednych z rozgrywek, a do tego dorzucił ważne punkty do rankingu UEFA. W nim Polska zajmuje 18. miejsce, a dorobek byłby lepszy, gdyby nie wpadka Śląska Wrocław i porażka Wisły Kraków. Eksperci i kibice mają spore pretensje zwłaszcza za porażkę w Rydze. Sprawdzamy, o co walczą polskie kluby w krajowym zestawieniu.

Zespoły z Ekstraklasy mają za sobą pierwszy tydzień, w którym w komplecie wystąpiły w europejskich pucharach. Cztery drużyny wywalczyły połowę możliwych punktów do rankingu UEFA. Jagiellonia rozbiła na wyjeździe FK Poniewież 4:0 w el. Ligi Mistrzów, Jesus Imaz skompletował hat-tricka, a gracze Adriana Siemieńca są o krok od kolejnej rundy i co najmniej fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.

Dodatkowe 0,25 pkt do polskiego dorobku dorzuciła w czwartek Legia. Stołeczny zespół rozgromił walijski Caernarfon Town FC 6:0 w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy i jest bardzo blisko awansu do następnej rundy.

Legia i Jagiellonia zrobiły swoje. Zarzuty do Śląska Wrocław. "Doprowadza do furii"

Po dwóch spodziewanych triumfach Polska w niewielkim stopniu zmniejszyła straty do 15. Austrii (mimo porażki Wisły Kraków z Rapidem Wiedeń 1:2), 16. Szwajcarii (St. Gallen wygrał z Tobołem 4:1, a FC Zurych 3:0 z Shelbourne) i 17. Szkocji (Kilmarnock zremisował 1:1 z Cercle Brugge, a St. Mirren 0:0 z Valurem Reykjavik).

Przypomnijmy, że oprócz walki o utrzymanie 18. pozycji w rankingu UEFA, polskie kluby mają niełatwe zadanie rywalizacji o awans na 15. lokatę. Ta dałaby w przyszłości dwa miejsca w eliminacjach Ligi Mistrzów oraz aż pięć przepustek do eliminacji europejskich pucharów z Ekstraklasy w sezonie 2026/27.

Ranking UEFA po pierwszych meczach drugiej rundy eliminacji LE, LE i LKE:

Zadanie to będzie szczególnie trudne, jeśli zespoły będą zaliczać wpadki z potencjalnie słabszymi zespołami. Po czwartkowej porażce Wisły Kraków z Rapidem Wiedeń nikt nie ma większych pretensji, nawet po stracie bramki przy grze w przewadze.

Sytuacja wygląda inaczej w przypadku Śląska. Zespół Jacka Magiery w Rydze pogrążył Ousseynou Niang, który wykorzystał koszmarny błąd Mateusza Żukowskiego. Riga FC zgarnęła cenne punkty i ma jednobramkową zaliczkę przed rewanżem we Wrocławiu.

"Brawo Lech. Brawo Raków. Brawo Pogoń. To przez wasze wiosenne partactwo takie miernoty wychylają dziś nosa poza własne podwórko. Jestem zacietrzewiony na punkcie — nomen omen — punktowania w pierwszych rundach eliminacyjnych, więc każda taka wpadka doprowadza mnie do furii" — grzmiał dziennikarz Weszło Przemysław Michalak.

"Śląsk w czterech z pięciu ostatnich dwumeczów ze znacznie słabszym europejskim rywalem traci co najmniej punkt" — przypomniał statystyk "AbsurDB" z Weszło. Niestety, kolejna wpadka przydarzyła się w tym sezonie.

Śląsk może jeszcze zrehabilitować się i zgarnąć punkty dla Polski w rankingu UEFA. O awansie do trzeciej rundy zadecyduje rewanż we Wrocławiu. Ten zaplanowany jest na czwartek 1 sierpnia o godz. 20.30.

Mimo pokaźnych zaliczek w dwumeczach Legii i Jagiellonii kibice liczą, że oba kluby wygrają także rewanżowe spotkania. Pozwolą one na kolejne punkty do rankingu. Nie można lekceważyć bowiem sytuacji za plecami Polski. Tam czają się Serbowie (Radnicki 1923 wygrał z Mornarem) z 2,275 pkt straty, a dalej plasują się jeszcze Chorwaci (2,475 pkt straty do Polski) i Ukraina (3,25 pkt straty).

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-07-26T06:59:03Z dg43tfdfdgfd