Chwilę po tym, jak Wojciech Szczęsny ogłosił, że kończy sportową karierę, Zbigniew Boniek głośno mówił o tym, że ma nadzieję, że za chwilę "włączy mu się syndrom boksera", bo na stole "zostawia ok. 30 mln euro". Dziś były prezes PZPN cieszy się z "uśmiechu losu" mówiąc o transferze "Szczeny" do Barcelony i zaznacza, że nie podziela opinii mówiącej o tym, że 34-latek nie pasuje do katalońskiego klubu.
Jeszcze kilkanaście dni temu nikt nie przewidziałby takiego scenariusza. Po tym, jak Marc-Andre ter Stegen doznał kontuzji w meczu z Villarrealem, która wykluczyła go na kilka dobrych miesięcy, FC Barcelona rozpoczęła poszukiwania bramkarza, który mógłby go zastąpić. Tutaj padło nazwisko Wojciecha Szczęsnego, który kilka tygodni temu ogłosił, że kończy sportową karierę. Chwilę po tym, jak klub, w którym gra Robert Lewandowski wykazał zainteresowanie pozyskaniem Polaka, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Wojciech Szczęsny nie zawiódł swoich wielbicieli i zdecydował się pomóc Barcelonie. W poniedziałek Polak przeszedł testy medyczne, a tak o jego dołączeniu do Barcelony tak mówi wiceprezydent UEFA.
— Skoro skończył, to pewnie między innymi dlatego, że czuł się wypróżniony psychicznie. Dlatego musi z powrotem wrócić na właściwe tory, ale przejście do Barcelony to odpowiedni bodziec — zaznaczył były reprezentant Polski w rozmowie z "WP SportoweFakty".
— Nie podzielam opinii, by »nie pasował do Barcelony«. Jest bardzo dobrym bramkarzem, do jego gry nogami też nie można mieć większych zastrzeżeń. Jestem dobrej myśli — dodał Zbigniew Boniek, zaznaczając, że jego zadaniem, gdyby to nie była akurat Barcelona, to Wojciech Szczęsny nie myślałby o powrocie między słupki.
Wcześniej w "Prawdzie Futbolu" Zbigniew Boniek otwarcie mówił o tym, że jego zdaniem Wojciech Szczęsny ma przed sobą absolutnie najlepszy czas do grania w piłkę, dodając, że znajdował się w pierwszej 10. najlepszych golkiperów na świecie.
— Tak pi razy drzwi Wojtek zostawia ok. 30 mln euro na stole, bo jakby tak 5/6 lat pograł, to do tego dochodzą jakieś kontrakty reklamowe, to jest absolutnie możliwe [...] Także trochę się dziwię, ale mam nadzieję, że mu się włączy syndrom boksera — zaznaczał we wspomnianej rozmowie Boniek. Teraz najprawdopodobniej będzie mógł się cieszyć ponownym widokiem Polka w bramce, tym razem FC Barcelona.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-09-30T17:47:41Z dg43tfdfdgfd